Rozmowy dyrekcji Centrum Zdrowia Dziecka ze strajkującymi pielęgniarkami zostały przerwane. – Ponieważ nie dogadaliśmy się z dyrekcją, strajk trwa dalej – powiedziała w niedzielę (29 maja) przewodnicząca związku pielęgniarek w IPCZD Magdalena Nasiłowska.
– Chciałam przeprosić wszystkich, którzy będą z tego powodu mieć utrudnienia w leczeniu dzieci, ale związek zawodowy pielęgniarek i położnych, wszyscy członkowie, podjęli jednomyślną decyzję: ponieważ nie dogadaliśmy się z dyrekcją, strajk trwa dalej – poinformowała Nasiłowska, której towarzyszyła kilkudziesięcioosobowa grupa pielęgniarek.
Doradca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych CZD Piotr Pawłowski powiedział, że „propozycje (szpitala) w bardzo niewielkim stopniu różniły się od tych, które były prezentowane w poprzednich dniach i wobec tego one nadal są trudne do zaakceptowania”.
Jak dodał, decyzja o kontunuowaniu akcji strajkowej została potwierdzona referendum wewnątrzzwiązkowym. Poinformował też, że nie wyznaczono terminu kolejnych rozmów.
– Ufam, że być może początek przyszłego tygodnia doprowadzi do tego, że do tych negocjacji wrócimy, na co jesteśmy zdecydowani, gotowi i otwarci – podkreślił.
Pytany, czy podczas rozmów pielęgniarkom udało się coś wywalczyć, Pawłowski powiedział, że w trakcie negocjacji pojawiały się propozycje, na które związek wyraziłby zgodę, np. żeby pielęgniarki miały wypłacone wynagrodzenie za okres strajku.
– Niemniej jednak to jest element jakiejś całości, który się pojawia pod warunkiem, że inne elementy zostaną przez związek zawodowy zaakceptowane, i tylko łącznie one mogą stworzyć obowiązujące porozumienie – zaznaczył.
Szpital nie komentował decyzji o przerwaniu negocjacji.
W piątek (27 maja) Centrum informowało, że strajkującym pielęgniarkom proponowano porozumienie, w którym zapisano, że kwota, która może zostać przeznaczona na podwyżki dla pielęgniarek i położnych w IPCZD, to „iloczyn 90 zł brutto i liczby etatów przeliczeniowych pielęgniarek i położnych zatrudnionych w Instytucie na umowę o pracę”.
Ostateczny podział tej kwoty miałby nastąpić w uzgodnieniu ze związkiem zawodowym. Kwoty te miałyby automatycznie wchodzić do podstawy wynagrodzenia. Związek miałby wyrazić zgodę na zmianę okresu rozliczeniowego z jedno- na dwumiesięczny. Zmiany mogłyby wejść w życie najwcześniej od 1 lipca br.
Nasiłowska powiedziała wówczas: „propozycje, jakie składała pani dyrektor przed kamerami, nie były propozycjami, które słyszeliśmy w sali konferencyjnej”.
– Te propozycje były zupełnie inne; dużo gorsze i dużo mniej korzystne dla pielęgniarek pracujących w CZD – oceniła.
Jak zaznaczała, „pieniądze naprawdę nie mają największego znaczenia”.
– My tutaj najbardziej walczymy o to, żeby ktoś zauważył problem, (…) że w CZD brakuje pielęgniarek. Próbuje się je zastąpić opiekunkami. Niestety proszę państwa, z wielkim szacunkiem do tego zawodu, bardzo nam te koleżanki pomagają, ale nie są w stanie zapewnić takiej samej pomocy jak druga pielęgniarka – przekonywała Nasiłowska.
Dodała, że strajkujące chcą zobowiązania dyrekcji do przyjęcia w jak najkrótszym czasie ok. 70 pielęgniarek.
źródło: rynekzdrowia.pl