Izba Odpowiedzialności Zawodowej uwolniła od zarzutów dyscyplinarnych warszawską sędzię, która podważyła prawo b. Izby Dyscyplinarnej SN do uchylenia immunitetu prokuratora.Orzeczenie jest nieprawomocne i można się od niego odwołać. Chodzi o sędzię z Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia. IOZ we wtorek stwierdziła, że sędzia nie złamała prawa. Zastępca rzecznika dyscyplinarnego warszawskich sędziów Piotr Grenda wnosił o ukaranie sędzi Pilśnik przeniesieniem na inne stanowisko. Obrona – w tym prezesi izb SN Michał Laskowski i Piotr Prusinowski – wniosła o uniewinnienie. To ich racje zwyciężyły. 20 sierpnia 2022 r. sędzia Marta Pilśnik wydała postanowienie zwalniające z aresztu oskarżonego o korupcję prokuratora Andrzeja Z. W uzasadnieniu wskazała, że decyzja Izby Dyscyplinarnej o uchyleniu immunitetu prokuratorowi nie jest skuteczną zgodą na ściganie. Powołała się na artykuł 253 Kpk. Mówi on, że środek zapobiegawczy należy niezwłocznie uchylić lub zmienić, jeżeli ustaną przyczyny, wskutek których został on zastosowany, lub powstaną przyczyny uzasadniające jego uchylenie albo zmianę.
Sędzia Pilśnik wskazała, że swoim orzeczeniem wykonała wiążący Polskę wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z 22 lipca br., 43447/19 w sprawie Reczkowicz. Trybunał stwierdził, że adwokatka, której sprawę rozpatrywała Izba Dyscyplinarna, nie miała zagwarantowanego sprawiedliwego procesu i bezstronnego sądu, bo ID takim sądem nie jest. – Nowo utworzona izba w Sądzie Najwyższym narusza europejską konwencję o ochronie praw człowieka – zaznaczył trybunał. Mocą wyroku Strasburga adwokatka sądzona przez tę izbę ma otrzymać 15 tys. euro odszkodowania. Decyzję o natychmiastowym odsunięciu od orzekania sędzi Marty Pilśnik podjął osobiście minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Została ona wysłana do sądu faksem 15 września 2021 roku.
Orzeczenie sędzi Pilśnik ostro skomentowała na bieżąco Prokuratura Krajowa, która oskarżyła prokuratora Andrzeja Z. Jej rzecznik mówił, że prokuratura nie zgadza się z orzeczeniem Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia.
Określił je jako „kuriozalne” i „bulwersujące”.
– Podważanie skuteczności uchylenia Andrzejowi Z. immunitetu prokuratorskiego przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego może prowadzić do podważania biegu innych postępowań w sprawach, które wymagały bądź będą wymagać uchylenia immunitetu prokuratorskiego albo sędziowskiego – twierdził prokurator. Prok. Andrzej Z. jest jednym z czterech oskarżonych w głośnej sprawie. Ma zarzut przekroczenia uprawnień, korupcji i utrudniania postępowania karnego. Zdaniem prokuratury miał przyjąć milion złotych łapówki i inne korzyści za utrudnianie postępowania w sprawie zabójstwa. W zamian za łapówki miał podejmować działania polegające na fabrykowaniu dowodów mających świadczyć o niewinności jednego z głównych podejrzanych.
źródło:rp.pl