Przy wdrażaniu ustawy wprowadzającej od 1 października świadczenie uzupełniające dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji wykorzystujemy nasze doświadczenia z innych wielkich projektów – mówiła w poniedziałek prezes ZUS prof. Gertruda Uścińska.
Wskazała w tym kontekście na tzw. ustawę wiekową (przywracającą wiek emerytalny) czy elektroniczne zaświadczenia o czasowej niezdolności do pracy.
Wyjaśniła, że realizacja pierwszej z tych ustaw wiązała się z wypracowaniem określonego modelu zarządzania wielkim przedsięwzięciem, przenoszonym teraz do ustawy na rzecz ochrony osób niesamodzielnych. Z kolei z elektronicznymi zaświadczeniami wiązało się pozyskanie ponad 150 tys. lekarzy-orzeczników.
– Liczymy, że ci lekarze wesprą nas w orzecznictwie o niezdolności do samodzielnej egzystencji na rzecz właśnie takiego świadczenia. Z 850 tys. potencjalnych uprawnionych zdecydowana mniejszość nie posiada takiego orzeczenia – przypomniała prof. Uścińska.
1 października wejdzie w życie ustawa o świadczeniu uzupełniającym dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji; od tego dnia Zakład Ubezpieczeń Społecznych rozpocznie rozpatrywanie wniosków o ten dodatek. 500 plus dla osób niesamodzielnych to pierwsze takie świadczenie skierowane do osób, które wymagają opieki długoterminowej, czyli osób niesamodzielnych, wymagających pomocy i wsparcia osób trzecich w pełnieniu funkcji życiowych.
Z szacunków Zakładu wynika, że od października br. do marca 2020 r. wnioski o nowe świadczenie może złożyć nawet ok. 850 tys. osób. Spośród nich ok. 600 tys. osób będzie musiało przejść badanie przez lekarza orzecznika ZUS, który ustali, czy są niezdolni do samodzielnej egzystencji.
Mateusz Babak – PAP